Idziemy chodnikiem i źle ustawimy stopę, zabolało, ale jeśli możemy iść dalej – nie przejmujemy się specjalnie. Jeśli po tygodniu dalej boli, zastanowimy się nad pójściem do lekarza albo poczekamy, aż samo przejdzie.
Mieliśmy niewielką kolizję drogową, dużo stresu, ale w zasadzie nic wielkiego się nie stało i wydaje się, że ucierpiało tylko auto. Następnego dnia boli nas głowa i szyja – albo zdecydujemy się na wizytę u lekarza albo poczekamy, aż przejdzie.
Najczęściej w przypadku niewielkich urazów zdjęcie rentgenowskie nie pokazuje zmian – złamania są wykluczone, a w badaniu lekarz stwierdza brak poważnych uszkodzeń. Dostajemy leki przeciwbólowe i zalecenie odpoczynku przez kilka dni.
Niestety nie oznacza to jednak, że nic się nie stało. Doszło do przeciążenia mięśni, które starały się zabezpieczyć staw przed uszkodzeniem, naciągnięcia więzadeł czy jeśli siła była większa uszkodzenia aparatu stawowego. Skoro pojawił się ból, ograniczenie ruchomości, warto skorzystać z pomocy fizjoterapeuty, żeby wspomóc gojenie tkanek i zapobiec problemom, które mogą pojawić się w przyszłości.
Ciało ma bardzo duże możliwości kompensacyjne, które uruchamiają się samoistnie. Problem w tym, że takie kompensacje najczęściej prowadzą do ustalenia stanu chwiejnej równowagi, z której bardzo łatwo nas wytrącić. Jeśli nic z takim niewielkim urazem nie zrobimy, nawet jeśli szybko ból ustąpi i wrócimy do codziennej aktywności, bardzo możliwe, że na przykład po roku kiedy już w ogóle zapomnimy, że skręciliśmy kostkę, zacznie zupełnie bez powodu boleć nas kolano albo kilka miesięcy po stłuczce pojawią się silne bóle głowy, do których mogą dołączyć inne objawy (np. zawroty głowy). Często nie będziemy łączyć tych problemów z wcześniejszym urazem, co wydłuży odnalezienie źródła problemu i skuteczne leczenie.
Podobnie wygląda sprawa z przeciążeniami, nawet niewielki ból bez urazu, który powtarza się w konkretnych sytuacjach, powinien być sygnałem, żeby poszukać przyczyny i zająć się problemem.
Zdecydowanie szybciej i skuteczniej można uporać się z problemami, które nie są przewlekłe i zapobiec późniejszym konsekwencjom.