Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi i sytuację każdej osoby trzeba rozpatrywać indywidualnie. Dodatkowo sytuacja zmienia się w czasie, przykładowo, gdy następuje poprawa, odstęp czasu pomiędzy wizytami można wydłużyć, natomiast są też sytuacje kiedy może być konieczne zwiększenie częstotliwości wizyt, jak na przykład w przypadku dzieci ze skoliozami kiedy w czasie skoku wzrostowego zwiększa się ryzyko progresji skrzywienia.
Od problemu zdrowotnego
Jest oczywiste, że inna będzie sytuacja osoby, która skręciła kostkę i w niedługim czasie po urazie trafiła do fizjoterapeuty, inna osoby, która tak niefortunnie stanęła, że doszło do złamania i konieczne było leczenie operacyjne, a jeszcze inna osoby która kilka lat wcześniej skręciła kostkę, nie miała rehabilitacji (czekała, aż przejdzie) i zgłasza się z powodu bólu kolana i kręgosłupa. Jeszcze inaczej będzie w przypadku przewlekłych dolegliwości bólowych pojawiających się w różnych częściach ciała, gdzie trudno zidentyfikować pierwotną przyczynę problemów lub tych źródeł jest kilka jednocześnie. Jeszcze inne są cele fizjoterapii w chorobach przewlekłych, kiedy staramy się spowolnić rozwój choroby i poprawić funkcjonowanie, natomiast nie ma możliwości leczenia przyczynowego.
Od ogólnego stanu zdrowia, poziomu sprawności i świadomości ciała
Zupełnie inaczej będzie wyglądał proces powrotu do zdrowia osoby, która unikała aktywności fizycznej, nie czuje swojego ciała i na nowo uczy się ruchu niż osoby sprawnej fizycznie, której przydarzył się wypadek. U niektórych osób trzeba zacząć od bardziej podstawowych ćwiczeń ze względu na słabą sprawność albo w ogóle nie uwzględniać niektórych elementów ze względu na przeciwwskazania z powodu innych schorzeń.
Od czasu trwania problemu
W czasie jednej wizyty nie da się rozwiązać problemu, który trwa od 10 lat. Im dłużej trwa problem, tym dłużej zajmuje jego rozwiązanie i trudniej sobie z nim poradzić. Pojawiają się kompensacje i coraz więcej części ciała nie pracuje prawidłowo.
Od zastosowania się do zaleceń i zaangażowania w ćwiczenia domowe
To najważniejszy czynnik wpływający na powodzenie terapii. Od Ciebie zależy ile pracy trzeba wykonać z terapeutą w gabinecie, a ile jesteś w stanie zrobić samodzielnie. Jeśli bolą Cię plecy i przychodzisz co tydzień na terapię, ale całymi dniami siedzisz, nie ćwiczysz w domu, poprawa może być jedynie krótkotrwała. Natomiast jeśli wprowadzisz dobre nawyki (przerwy w pracy siedzącej, unikanie dźwigania, ćwiczenia), nauczysz się radzić sobie z bólem zgodnie z zaleceniami fizjoterapeuty, a kiedy ból minie nie pozwolisz mu wrócić działając profilaktycznie.
Od możliwości czasowych, finansowych i logistycznych
Na częstotliwość terapii, oprócz zaleceń fizjoterapeuty wpływają też takie czynniki jak możliwości czasowe i finansowe. Mogą być też trudności związane z dojazdem albo zależnością od innych osób ze względu na trudności w poruszaniu.
Podsumowując niektórzy będą potrzebowali terapii raz w tygodniu, czasem 2 razy w tygodniu, a będą też tacy, którzy będą odwiedzać fizjoterapeutę raz w miesiącu albo jeszcze rzadziej, tylko żeby skorygować i zmienić ćwiczenia. W niektórych sytuacjach wystarczy 1 czy 2 wizyty, żeby rozwiązać problem – najczęściej niewielki, który pojawił się niedawno.